1,1 miliona dolarów: Aston Martin Valhalla przyłapany przez policję w stanie Utah za szaloną jazdę
Funkcjonariusze Utah Highway Patrol zatrzymali rzadki prototyp Astona Martina Valhalla po skargach dotyczących agresywnej jazdy. Do zdarzenia doszło w pobliżu Green River w stanie Utah, na I-70, odcinku drogi znanym z otwartych przestrzeni i niewielkiego ruchu.
Okoliczności zdarzenia
Biuro szeryfa hrabstwa Emery stwierdziło, że Aston Martin „pędził po drodze jak szalony”, chociaż nie podano dokładnej prędkości. Kilku kierowców skarżyło się na niebezpieczne zachowanie pojazdu, co doprowadziło do zatrzymania zastępcy szeryfa hrabstwa Emery Dylana Keela i funkcjonariusza patrolu autostradowego Utah Dakoty Adams.
Kierowca wyjaśnił, że testował i dostrajał pojazd zgodnie z naklejkami widocznymi na prototypie ostrzegającymi o hybrydowym układzie napędowym wysokiego napięcia. Oznacza to, że maszyna została oceniona pod kątem wydajności w rzeczywistych warunkach.
Dlaczego to jest ważne
Valhalla to długo oczekiwany hipersamochód hybrydowy typu plug-in, napędzany umieszczonym centralnie 4,0-litrowym silnikiem V8 z podwójnym turbodoładowaniem i trzema silnikami elektrycznymi. Całkowita moc wyjściowa może osiągnąć 1065 koni mechanicznych, co zapewnia ekstremalne przyspieszenie. Fakt, że Aston Martin kontynuuje testowanie prototypów na tak późnym etapie rozwoju, rodzi pytania dotyczące ciągłych ulepszeń.
Wygląda na to, że policja pozytywnie zareagowała na to wydarzenie. Funkcjonariusze rzekomo upomnieli kierowcę za „przyzwoite zasady jazdy” i określili sytuację jako „zabawną”. Nie jest jasne, czy recepta została wystawiona.
Ten incydent uwydatnia wyzwania, przed którymi stoją producenci samochodów podczas testowania pojazdów o wysokich osiągach. Drogi publiczne, choć wygodne, narażają prototypy na kontrolę i ryzyko prawne, jeśli kierowcy przekraczają dopuszczalne limity.
Obecność prototypu w Utah wskazuje, że Aston Martin może wprowadzać ostatnie poprawki w rzeczywistych warunkach przed wejściem do produkcji. Nie jest jasne, czy ten konkretny test miał jakiś specjalny cel inny niż ogólne dostrajanie wydajności.
Ostatecznie to wydarzenie przypomina, że nawet wielomilionowe supersamochody muszą przestrzegać przepisów drogowych.












































